stolyca nas zmęczyła
ale tyle się działo
że wystarczy nam atrakcji
na następny rok ;)
dostałam w prezencie tonę korali :)
z nadmiaru dobroci nie wiedziałam w co ręce dzisiaj wkładać ;)
no i wyszło co wyszło
PLANETARIUM
(jaspis cesarski, crackle)
(NIE MA)
MYDŁO I POWIDŁO
(częsci starej bransoletki, lampworki dębowe słoje)
(NIE MA)
POMARAŃCZOWE NADZIENIE
(bursztynowy nefryt, kokos)
(fototło: James L. Stanfield)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz